AKTUALNOŚCI

Skin fasting, czyli na czym polega post dla skóry?

Dbanie o cerę kojarzy się zwykle ze staranną pielęgnacją, regularnym stosowaniem kosmetyków i generalnie dostarczaniem skórze różnych potrzebnych jej składników - zarówno z zewnątrz, jak i od wewnątrz. A co, jeśli wywrócimy to podejście do góry nogami, stwierdzając, że czasem może lepiej dać cerze odpocząć od tych wszystkich specyfików i pozwolić jej się w naturalny sposób zregenerować? Na tym właśnie z grubsza polega popularny ostatnio post dla skóry, czyli skin fasting.

Czym jest skin fasting?

Pojęcie postu przerywanego chyba już dla mało kogo jest obce - robienie sobie regularnie dłuższych przerw w jedzeniu zyskało w ostatnich latach sporą popularność. Teraz jednak podobne podejście staje się jednym z trendów w odniesieniu do skóry. Skin fasting stał się jednym z hitów w social media, w efekcie czego coraz więcej osób decyduje wypróbować ten sposób.

Tym bardziej, że skórny post jest w gruncie rzeczy bardzo prosty - wystarczy raz czy dwa na tydzień odstawić wszystkie środki do pielęgnacji cery, wliczając te nawilżające i czyszczące. Założenie jest takie, że skóra wtedy zyskuje czas, by uruchomić procesy regeneracyjne i odzyskać naturalną równowagę.

olejek do pielęgnacji skóry i płatki kwiatów

Post dla skóry jako pokłosie pandemii

Pojęcie skin fastingu pojawiło się już w 2011 roku w Japonii, choć początkowo początkowo chodziło w nim o odstawienie zbędnych kosmetyków na czas dwóch tygodni. Na zwiększenie popularności postu skórnego wpłynęła prawdopodobnie pandemia i okresy lockdownów, podczas których coraz częściej zaczęto stawiać na pielęgnacyjny minimalizm, polegający na rezygnowaniu z wieloetapowych, skomplikowanych procedur i stawianiu na podstawowe produkty.

Podejście to sprawdza się również w kontekście ekonomicznym. W czasach niepewności gospodarczej każda oszczędność jest szczególnie mile widziana, a zarówno wspomniany "skórny minimalizm", jak i stosowanie postów, może przyczynić się do tego, że mniej wydamy na kosmetyki lub po prostu na dłużej nam wystarczą.

Czy gra jest warta świeczki? Co na to eksperci?

Zwolennicy skin fastingu widzą korzyści w podarowaniu skórze czasu na naturalną regenerację. Zwłaszcza jeśli na co dzień stosujemy kosmetyki zawierające substancje podrażniające czy pozbawiające naturalnej wilgoci (np. kwasy czy retinol). Z tego powodu polecają oni poszczenie osobom z suchą skórą, ponieważ może to dać skórze szansę naturalnego nawilżenia.

Niektórzy jednak przestrzegają, by nie podążać ślepo za kolejnym z licznych trendów z mediów społecznościowych, ponieważ ogólna koncepcja skin fastingu nie uwzględnia faktu, że różnimy się pod względem typów skóry i do każdego przypadku należałoby podejść indywidualnie.

uśmiechnięta kobieta przeglądająca się w lusterku

Przykładowo, osoby cierpiące na trądzik mogą potrzebować codziennego oczyszczania skóry celem usunięcia bakterii, które powodują problemy. W ich przypadku więc całkowite odstawienie kosmetyków na całą dobę może nie być dobrym pomysłem.

Dlatego jak zawsze warto do problemu podejść z głową, mając w świadomości, że nie wszystkie trendy, które atakują nas z czeluści internetu, będą dla nas właściwym rozwiązaniem w każdej sytuacji. Jak zawsze ważny jest kontekst, bo co jeśli np. jesteśmy świeżo po jakimś zabiegu medycyny estetycznej i nasza cera potrzebuje w związku z tym specjalnej pielęgnacji określonymi specyfikami, a nie całkowitego jej braku? Zanim więc zdecydujemy się na post dla skóry, upewnijmy się, że jest to rozwiązanie skrojone pod nasze indywidualne potrzeby.